Typy Team

You are not logged in.

Announcement

NOWY HERB KLANOWY! INFORMACJE W PORADNIKACH .
NEW CLAN COAT OF ARMS! INFORMATIONS IN GUIDES

#1 2018-06-24 05:41:54

Zwiadowca25
Moderator
From: Polska
Registered: 2018-06-02
Posts: 62
Windows 7Opera 53.0.2907.99

CTC 2018: Komentarz/Comment

EDYCJA 4 - 2018 - KWALIFIKACJA I POCZĄTEK

Po zakończony finale, w którym gospodarze - Black Fire rozgromili Bohemię powoli zaczęto zastanawiać się nad następna edycją.
Swoją gotowość potwierdziły czołowe zespoły - oczywiście gospodarz jak i Bohemia, która zapewne już marzyła o zemście za blamaż z marca. Oprócz nich zjawić się miało nieprzewidywalne Nos Morte. FirstToDie przeszło małą rewolucję, ale co godne pochwały zgłosiło się z bardzo mocnym składem pod nazwą Primus Militum, i z miejsca stało się faworytem. Oprócz tego powstała nowa siła - Královna pér Klára.
Co łączy tą piątkę zespołów? Wszystkie dostały automatyczną kwalifikacje. I na pewno wszystkie te zespoły można wymieniać w gronie faworytów.
"Czeska Piątka" to niewątpliwie wielka siła turnieju, ale bynajmniej nie na tym turniej stoi. Zgłoszenia napływały jedne po drugim, i wkrótce ze małym zdumieniem naliczono się 18-stu zespołów. Nie było opcji - trzeba zagrać te kwalifikacje.
W małym zamieszaniu na automatyczną kwalifikacje dołaczyło White Tigers. Lepiej późno niż wcale.
Gdy za oknem było zimno rozgrzać atmosferę miały pierwsze starcia kwalifikacji. Pierwszy mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie.

Bo jak inaczej opisać starcie 5 i 7 zespołu z poprzedniej edycji? Czeskie Sajenští Caři i słowackie Enclave bynajmniej nie powinny spotkać się na tym etapie. Jak do tego doszło, że w jednej edycji grasz o na szczycie, a w drugiej przedzierasz się przez kwalifikacje? Ja nie wiem, spytajcie kolegów z południa. Ale jak do tego doszło, akurat wiemy. Oba zespoły spotkała rewolucja kadrowa, Z Enclavy odeszło 3, a Sajensti - 2 zawodników. A to tylko oficjalne dane. Patrząc, kogo wystawili w kwalifikacjach, to z pewnością były to kluczowe postaci.
Na pewno wielki szacunek należy się zwłaszcza Enclavie, która mimo takich start wystartowała i biła się i przeciwnościami losu. Fantastyczna gra Snaila nie wystarczyła. 24 kille w przegranym meczu to wynik robiący wielkie wrażenie, ale dodając 4-6 killowe statystyki jego kolegów, robi się już gorzej. Nawet na kwalifikacje potrzeba składu, nie indywidualności. Sajensti wygrali ten meczy 11 do 5 i pogrążyli ostatecznie Enclave, która już się nie podniosła  i nie wystartowała w turnieju. Szczególnie to przykre, biorąc pod uwagę fakt, że tym samym Słowacy nie będą mieli żądnego swojego zespołu w tak regionalnym turnieju. Sajesti zasłużenie wylądowali w koszyku 2 i powoli mogli szykować się do próby polepszenia swojego zeszło-rocznego rezultatu.
Warto podkreślić, że coś z dobrych wyników na początku kwalifikacji zostało, bo oba zespoły bardzo szybko dogadały termin i szczegóły meczu, co należy pochwalić. Choć Enclava pewnie bardzo żałuje, może przy lepszych przygotowaniu mieliby większe szanse?

Kto mógł być kolejną świetnie zorganizowaną drużyną jak nie my? No dobra, data umówiona, godzina też, przeciwnik jest. I na tym świetna organizacja się skończyła, bo graliśmy we trzech. Cóż...nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. Nedris, Zwiadowca25 i zakzak ani myśleli oddać mecz, i szybko z pozytywnym nastawieniem wyszli na mecz. Który zaczął się fantastycznie, bo bardzo szybko ustaliliśmy wynik na 6:2. Euforia trwała krótko, bo przyszła druga mapa i fatalna gra, proste błędy, a przeciwnik wściekle atakował. Zaczęło robić się gorąco, Armeńczycy to gorący naród i szybko zaczęli swoje sztuczki i zagrywki. Kluczowe było zachowanie chłodnej głowy, co udało nam się znakomicie, i mimo ogromnych problemów i kontaktu ze strony Golden Eagles wygraliśmy ostatnią i kluczową rundę. Zwycięstwo 9:7 z jednej strony cieszyło, z drugiej padła jasna ocena - musimy zmienić zespół, w trójkę nie zagramy. Początek pięknej historii? Oceńcie sami.

Jesteśmy przy polskich zespołach, więc przenieśmy się do Poland Roulette, które grało z czeskim Kališníci. Doświadczony polski zespół z pewnością miał chęci na lepszy wynik niż przed rokiem, i z bojowym nastrojem wyszedł na mecz z beniaminkiem. Przewaga Polaków była mocno zauważalna, ale Czesi mieli ciekawą zdolność urywania rund. Wynik 11 do 5 można ocenić jako sprawiedliwy, a oba zespoły pokazały się z ciekawej strony pokazując, że trzeba się z nimi liczyć.

Kolejne mecze to pojedynki czeskich zespołów. Blood Legion przegrał z Rambo Tým 6 do 10. Rambo pokazał nam nie tylko jak się walczy, ale też jak ważna jest organizacja i długofalowe patrzenie na sprawę drużyny. Nici z wygranej jeśli szybko okazuje się, że i tak wycofujesz się z turnieju. Blood Legion dotoczył się do 4 koszyka i wydaję się że nie za bardzo chce z niego gdzieś się wybierać.
W drugim meczu mieliśmy pogrom, bo Humorníčci przegrali aż 15:1 z Lumíci. Wielką zagadką pozostaje pytanie: To "Humor" zagrał tak słabo, czy Lumici tak dobrze?

Na koniec nasi sympatyczni koledzy z Irlandii - Juggernaut Confederation grali z Scorpionami z Finlandii. Nie będę się długo rozpisywać, bo wynik 16:0 dla JC mówi sam za siebie. Scorpiomi uratowali honor 8 killami, ale czy to nie za mało? Zasłużenie dołączyli do 4 koszyka obok Blood Legionu, GE i Kalisnicich.

Kwalifikacje skończone, karty rozdane, czas na losowanie i start tez imprezy.

Na podstawie:

Hidden text

https://teamcup-warband.webnode.cz/a4-t … ification/
Materiałów filmowych, rozmów z środowiskiem TC i obejrzanych meczów.

Komentował Zwiadowca25 [dblpt]peace[dblpt]

Added later 1 h 19 min 42 s:
EDYCJA 4 - 2018 - PIERWSZA RUNDA - PIERWSZA KOLEJKA

Grupa A:

Black Fire [CZ]
Bohemia [CZ]
Humorníčci [CZ]
Kališníci [CZ]

Wydaje się, że to typowo czeska Grupa A może być najciekawsza w tej edycji. Jak inaczej określić grupę, gdzie spotykają się finaliści z roku 2017? Bohemia z pewnością pamięta kompromitacje w finale, nawet jeśli cały turniej ma charakter przyjacielski. Z drugiej strony rok temu w grupie zdołała Ogniowych pokonać. Black Fire jako gospodarz nie może się potknąć. Do tego dochodzą niestety przeciętne drużyny - "Humor" i Kalisnici. Choć kto wie, może sprawią jakąś niespodziankę?

W pierwszej kolejce mieliśmy mecze, na pierwszy rzut oka, grane dla formalności. Na otwarcie turnieju, jak nakazuje tradycja, zagrał gospodarz. Rywalem Black Fire mieli być Kalisnici, którzy z pewnością nie byli w dobrych humorach po przegranych kwalifikacjach z nie najmocniejszym przecież PR. Od pierwszej rundy gospodarze nie pozostawili wątpliwości kto tu o co gra. Kaliśnici popełniali proste błędy, byli nieskuteczni i do bólu przewidywalni. Do tego dochodziła spora nerwowość w ich szeregach. 'Czarny Ogień' szybko zaczął kontrolować wydarzenia doprowadzając do  wyniku 8:0. Wtedy jednak Kalinisci zdobywali honorowe 'oczko', a mecz zakończył się wynikiem 11 do 1 dla Gospodarzy turnieju. Nie minę się z prawdą, jeśli powiem, że Black Fire nie musiało się bardzo wysilać, ponieważ wyglądali jakby jeszcze byli zajęci opijaniem, w tradycyjnym czeskim zwyczaju, zwycięstwa w poprzedniej edycji.

W drugim meczu Humorníčci grali z faworyzowaną Bohemią. Mecz miał podobny przebieg to meczu otwarcia, tyle że tu Bohemia jako faworyt straciła dwie, a nie jedną rundę. Z pewnością należy tu brać pod uwagę, iż jest to pierwszy z wielu meczów Bohemii, i z pewnością takie niedociągnięcia mogły się zdarzyć. Nie mniej jednak 2 rundy stracone z outsiderem grupy, to może nie być najlepszy prognostyk.

W następnej kolejce Bohemia podejmie Kalinisci, a Black Fire - "Humora". Faworyci nie mogą zgubić punktów, a Kaliniści i Humornicci na pewno nie za bardzo chcą grać o wszystko między sobą w ostatnim meczu. Kto wie, może będziemy mieć jakąś niespodziankę.

Grupa B

Královna pér Klára [CZ]
TYPY [PL]
Scorpions [FIN]
White Tigers [CZ]

Mówiąc całkowicie szczerze Grupy B nie można nazwać grupą śmierci. Jest bardzo podobna do Grupy A - choć więcej tu niewiadomych.
Zacznijmy od "Królowej", która ma być kolejną czeską siłą turnieju i faworytem do play-offów. Cóż, miejmy nadzieję, że tylko nazwą maja jakiś związek z "Królewskimi".
Pozostałe trzy zespoły to beniaminki. Wśród nich można wyróżnić TYPY, które nieco brzęczą o dobrym wyniku i chęci pokazania się z dobrej strony. Scorpionsi z pewnością mają w zasięgu awans do kolejnej rundy. White Tigers, które na ostatnią chwile dołączyło do turnieju, będzie musiało mocno pracować, aby grać więcej niż 3 mecze.

Pierwsza kolejkę zaczęliśmy, i niestety skończyliśmy, meczem White Tigers - TYPY, który skończył się pogromem i wynikiem 0-12. Polacy pokazali różnice między nowymi zespołami na turnieju i potwierdzili swoje ambicje. Przy okazji operowali składem dając możliwość debiutu wielu zawodnikom.

O drugim meczu niestety nikt nic nie słyszał. Finowie to spokojnie ludzi, ale pewnie wkrótce zaczną nieco protestować i domagać się walkowera z meczu z Kralovną, którego kapitana nikt nie widział. Pozostaje mieć nadzieję, że Kralovna wróci, nikoniecznie potrzebujemy ich w dobrej formie [dblpt])

W następnej kolejce zobaczymy mecz TYPów z Scorpionami i Kralovnej z White Tigers. Przekonamy się czy 'papierowi faworyci' potwierdzą swoją klasę w walce i zrobią duży krok w stronę kolejnej rundy.

Grupa C

Golden Eagles [ARM]
Nos Morte [CZ]
Sajenští Caři [CZ]
Juggernaut Confederation [IRL]

Grupa C wygląda na wyjątkowo mocno obsadzoną. Nos Morte to niekwestionowany faworyt nie tylko grupy, ale i całego turnieju. Dlatego JC mimo świetnego wejścia z kwalifikacji musi zachować czujność. Sajensti będą próbować urwać punkty i dostać się z jak najlepszym bilansem dalej, natomiast GE musi wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby awansować.

W pierwszej kolejne mieliśmy najlepiej zapowiadający się mecz: Sajensti grali z Nos Morte. Faworyt nie zawiódł i Nos Morte wygrało 9 do 3, jednak Sajensti pokazało, że ostatniego słowa nie powiedziało, a punktów za darmo rozdawać nie będą.

Niestety drugi mecz to kompromitacja JC, które zamiast w 4 graczy stawiło się z jednym, i przegrało walkowerem. Ich nadzieją pozostaje to, że GE odpadnie, a oni muszą zagrać świetne mecze z Nos Morte i Cari.

W następnej kolejce JC podejmie Sajensti i musi ten mecz wygrać. Dla Cari będzie to mecz niemal o życie, więc szykuje się pasjonujące starcie. Nos Morte z kolei zagra z Golden Eagles, które musi łapać punkty.

Grupa D

Primus Militum [CZ]
Poland Roulette [PL]
Blood Legion [CZ]
Lumici [CZ]

Primus Militum, jako byłe FTD to niekwestionowany faworyt tej grupy. O drugie miejsce powalczy PR z Lumitami, a Blood Legion niestety wybrał się jedynie na wycieczkę, może liczyć jedynie na walkowery.

W pierwszej kolejce Primus zagrał podobnie jak TYPY, i rozgromił słabszego rywala 12 do 0. Z kolei PR przeżyło dramat i rozpad za sprawą nieudolności swojego kapitana. Walkower mocno komplikuję ich sytuacje, a uratować mogą ich tylko TYPY, które przejęły zespół i starają się go odbudować.

W kolejnych meczach PR jako TYPY 2 zagra z Blood Legionem, i na ten mecz musi się stawić i wygrać. PM musi potwierdzić swoje aspiracje wygrywając z Lumicimi, którzy niecierpliwie czekają na swój pierwszy występ.

Na podstawie:

Hidden text

https://teamcup-warband.webnode.cz/a4-t … 18/groups/
Rozmów z ludźmi z TC, oglądanych meczów

Komentował Zwiadowca25

Offline

#2 2018-06-24 08:06:12

Ragazzo AdcsPl
Member
Registered: 2018-06-03
Posts: 13
AndroidChrome 67.0.3396.87

Re: CTC 2018: Komentarz/Comment

W przeciwieństwie do Ciebie, ja się wyspałem [dblpt]D

Offline

#3 2018-06-24 10:56:16

Patol
Administrator
Registered: 2018-06-01
Posts: 18
WindowsOpera 53.0.2907.99

Re: CTC 2018: Komentarz/Comment

Ja pierdole ale Ty jesteś nerdem zwiadowca.... [dblpt]D

Offline

#4 2018-06-24 12:38:05

Victorious
Member
From: Wrocław
Registered: 2018-06-02
Posts: 4
Windows 7Firefox 60.0

Re: CTC 2018: Komentarz/Comment

Ładne opracowanie grup. Bezsenność jak widać może mieć całkiem pozytywne skutki.

Offline

Registered users online in this topic: 0, guests: 1
[Bot] ClaudeBot

Board footer

Powered by FluxBB
Modified by Visman